poniedziałek, 6 maja 2013

Odchudzanie z pasją!!!

Tutaj udostępniłam wam fragment książki "Odchudzanie z pasią" autor Marcin Wielgosz
Naprawdę zachęcam do przeczytania!!!

Schudnij i ciesz się wymarzoną sylwetką

Niektórzy twierdzą, że nie potrafią schudnąć. Winią za to
złe geny i setki innych rzeczy. Wierzą, że w pewien sposób
różnią się od ludzi szczupłych i w żadnym razie nie są w stanie
tego zmienić. Po przeczytaniu tego rozdziału dowiesz
się, że wina leży zupełnie gdzie indziej, że tak naprawdę
osiągnięcie szczupłej sylwetki jest tylko kwestią właściwej
edukacji.
Poznaj największych wrogów odchudzania
i naucz się z nimi walczyć
Zajmiemy się teraz zlokalizowaniem twojego problemu.
Poznasz najważniejsze powody nadwagi i otyłości i dzięki
temu dowiesz się, dlaczego masz nadwagę. Umożliwi Ci to
w końcu wyeliminowanie wszystkich największych wrogów
odchudzania z twojego życia. Sam przez lata nie zdawałem
sobie sprawy z ich istnienia. Nie znając ich, a w konsekwencji
nie walcząc z nimi (bo jak można walczyć z niewidzialnym
przeciwnikiem), sabotowałem tylko swój sukces, przez
co moje odchudzanie było skazane na klęskę. Cieszę się,
że już za chwilę będę mógł Ci o nich opowiedzieć. Dzięki
temu unikniesz wielu moich błędów i jeszcze bardziej przybliżysz
się do swojego celu.



Szokująca prawda o dietach
Na początku omówmy diety. Wygląda to tak: od lat wszyscy
wkoło je stosują. Mówi się o nich bez przerwy. I gdy
non stop się o tym słyszy, to po prostu zaczyna się wierzyć
w to, że faktycznie, żeby schudnąć, trzeba je stosować. I teraz
bardzo ważne liczby. Najważniejsze, jakie znam, które
dotyczą diet. 90% osób, które przechodzą na diety, nigdy
nie udaje się schudnąć. Dlatego pamiętaj, że jeśli ktoś Ci
się chwali, np. jakaś koleżanka, że po jakiejś superdiecie
udało jej się schudnąć dużo kilogramów, to powiedz jej,
żeby przyszła do Ciebie za pół roku i wtedy się pochwaliła.
Wówczas już jej nie będzie tak wesoło, bo doświadczy
efektu jo-jo.
Efekt jo-jo dopada każdego po diecie, bo całkowicie
kłócą się one z biologią ludzkiego ciała. Co to dokładnie
znaczy? Nasze ciało potrzebuje wszystkich niezbędnych
składników odżywczych. Problem polega na tym, że my,
przechodząc na diety, pozbawiamy się wielu z nich. Do tego
wszystkiego dochodzi to, że dostarczamy ciału dużo mniej
kalorii. Wiesz, na początku jest dobrze, bo tracimy wiele
kilogramów, ale po pewnym czasie nasze ciało się buntuje.
Właśnie wtedy zwalnia metabolizm (mamy mniej energii,
jesteśmy bardziej ospali) i wówczas, żeby dalej chudnąć
w tym samym tempie, musimy coraz mniej jeść. Do tego
wszystkiego nasze ciało przestawia się na tzw. tryb głodówki,
czyli odbiera dietę jako kryzysową dla niego sytuację. Stara
się za wszelką cenę przetrwać i ma takie specjalne mechanizmy
obronne, np. pobiera jak najwięcej tłuszczu z jedzenia
i odkłada go w postaci tkanki tłuszczowej. Nasz organizm
robi sobie zapasy na czarną godzinę.
To jest taki paradoks, bo im mniej jemy, tym nasze ciało
bardziej się buntuje i więcej odkłada tłuszczu. I po pewnym
czasie nasz organizm już tego nie wytrzymuje. Wtedy właśnie
pojawia się wilczy głód i wszystko nadrabiamy. Właśnie
dlatego aż 90% ludzi doświadcza efektu jo-jo. Po prostu
z naszym organizmem nie wygramy, jeśli będziemy postępować
niezgodnie z jego fizjologią. Może się teraz nasunąć
pytanie: skoro to wydaje się takie proste, dlaczego ciągle
jest taki szum wokół diet? Musisz popatrzeć na to z całkiem
nowej perspektywy. Dla ludzi innych niż my, którzy nigdy
nie byli na naszym miejscu, my jesteśmy tak jakby dużą
szansą.
Miliony ludzi starają się schudnąć, są bardzo sfrustrowani
i daliby niemal wszystko za to, żeby w końcu pozbyć się
nadwagi. Dla nas bycie szczupłym to coś bardzo cennego,
to lepsze życie, wolne od kompleksów, szansa na polepszenie
życia towarzyskiego. Obracanie się w większym kręgu
znajomych, możliwość pokazywania się np. na plaży i po
prostu radość. Niestety, bardzo wiele osób to wykorzystuje.
Traktują to jako możliwość zarobienia na nas. Właśnie
dlatego ciągle pojawiają się nowe tabletki na odchudzanie,
cudowne pigułki, plastry, nowe cud diety. Coś Ci powiem.
To nigdy się nie skończy. Będzie trwało tak długo, jak długo
będą ludzie, którzy będą chcieli schudnąć. Nie skończy
się, dlatego że oni zarabiają na nas miliardy rocznie. To jest
olbrzymi biznes, a te wszystkie reklamy mają tylko nam
zrobić kisiel z mózgu i sprawić, że po prostu się temu poddamy,
że się damy nabrać. Oni żerują na naszej desperacji,
nic więcej.
Gwiazdy i celebryci, którzy reklamują różne diety, są
takimi samymi ludźmi jak my. Mają różne uzdolnienia,
np. muzyczne albo aktorskie, ale tak samo jak my chcą np.
schudnąć i wyglądać lepiej. Stosują diety, no i cieszą się, jak
to się uda. Prasa od razu to podchwytuje i pisze o tym, bo
po prostu musi mieć o czym pisać, a ludzie bardzo chętnie
czytają o różnych metodach odchudzania, ponieważ nie są
nawet tego świadomi. I tak właśnie powstaje błędne koło,
bo osoby te jeszcze bardziej utwierdzają się w błędnym
przekonaniu, że diety to jedyny sposób na schudnięcie.
Wszystkie te rzeczy są nieskuteczne, bo nie działają w zgodzie
z naszym ciałem, ale o tym dowiesz się już niedługo.
Właśnie metody, które Ci przedstawię, są tak efektywne, bo
są zgodne z fizjologią naszego ciała. Dobrze, więcej Ci na
razie nie powiem. Po prostu czytaj dalej.

Jak przestać zajadać swoje problemy
Zajadanie problemów to drugi wróg odchudzania na naszej
liście. Poznasz teraz wiele interesujących, prawdopodobnie
całkiem nowych metod, które pozwolą Ci w końcu skończyć
z tym zgubnym nałogiem.
Są dwa rodzaje głodu:
  •  głód fizyczny,
  • głód emocjonalny.
Głód fizyczny narasta powoli, stopniowo i jest to ten prawdziwy
głód, a głód emocjonalny to jest ten fałszywy głód
i on pojawia się nagle, niespodziewanie. I bardzo często
jest tak, że my czujemy się głodni, a tak naprawdę dopada
nas głód emocjonalny. Bardzo łatwo jest te głody pomylić,
a problem polega na tym, że jeśli kierujemy się fałszywym,
to po prostu tyjemy. I teraz musimy się nauczyć rozpoznawać
ten fałszywy głód. Jak to zrobić? Pomoże Ci w tym
moja kolejna wskazówka. On się pojawia, gdy:
  •  nudzimy się,
  •  czujemy się samotni,
  • jesteśmy smutni,
  •  jesteśmy zmęczeni,
  •  mamy jakiś problem.
Cierpimy na niego wówczas, gdy mamy takie negatywne
stany emocjonalne i chcemy się po prostu poczuć lepiej.
Dobrze zapamiętaj sobie te dwie wskazówki, czyli: głód
emocjonalny pojawia się:
Jak przestać zajadać swoje problemy
Zajadanie problemów to drugi wróg odchudzania na naszej
liście. Poznasz teraz wiele interesujących, prawdopodobnie
całkiem nowych metod, które pozwolą Ci w końcu skończyć
z tym zgubnym nałogiem.
Są dwa rodzaje głodu:
99 głód fizyczny,
99 głód emocjonalny.
Głód fizyczny narasta powoli, stopniowo i jest to ten prawdziwy
głód, a głód emocjonalny to jest ten fałszywy głód
i on pojawia się nagle, niespodziewanie. I bardzo często
jest tak, że my czujemy się głodni, a tak naprawdę dopada
nas głód emocjonalny. Bardzo łatwo jest te głody pomylić,
a problem polega na tym, że jeśli kierujemy się fałszywym,
to po prostu tyjemy. I teraz musimy się nauczyć rozpoznawać
ten fałszywy głód. Jak to zrobić? Pomoże Ci w tym
moja kolejna wskazówka. On się pojawia, gdy:
  • nudzimy się,
  •  czujemy się samotni,
  •  jesteśmy smutni,
  • jesteśmy zmęczeni,
  •  mamy jakiś problem.
Cierpimy na niego wówczas, gdy mamy takie negatywne
stany emocjonalne i chcemy się po prostu poczuć lepiej.
Dobrze zapamiętaj sobie te dwie wskazówki, czyli: głód
emocjonalny pojawia się:

  •  nagle, niespodziewanie,
  • gdy mamy negatywne stany emocjonalne i chcemy poczuć
się lepiej.

Jeśli zauważyłeś, że u Ciebie te dwie rzeczy występują, to
znaczy, że czujesz fałszywy głód. Teraz najtrudniejsza część,
ale zobaczysz, razem przez to przebrniemy. Damy radę.
Musimy wykonać ćwiczenie. Pewnie uśmiech pojawił się
na twojej twarzy, co? Oto co musimy zrobić. Weź kartkę
i długopis. Odpowiedz sobie na te pytania:
1. Jaką najlepszą rzecz mogę zrobić, gdy się nudzę?
2. Jaką najlepszą rzecz mogę zrobić, gdy jestem samotny?
3. Jaką najlepszą rzecz mogę zrobić, gdy jestem zmęczony?
4. Jaką najlepszą rzecz mogę zrobić, gdy mam jakiś problem?
Napisz chociaż po trzy rzeczy. Powieś tę kartkę w takim
miejscu, w którym będziesz mógł ją często widzieć. Możesz
sobie teraz zadać pytanie, dlaczego musimy to zrobić. Gdy
już poczujesz ten głód emocjonalny, to będziesz mógł zadać
sobie pytanie, jakie negatywne uczucie się w Tobie pojawiało.
Czy jesteś np. smutny, zmęczony albo masz jakiś problem?
A potem wystarczy tylko, że wykonasz którąś rzecz
z tej kartki. Jeśli nie zrobisz tego ćwiczenia, to po prostu
będzie Cię bardzo kusić, żeby jednak coś zjeść. Będziesz bowiem
w takim stanie, że po prostu nie będzie chciało Ci się
myśleć, co zamiast tego możesz zrobić, by pozbyć się tego
negatywnego uczucia.

Świetnie. Teraz masz już listę rzeczy, które musisz wykonać
w takich chwilach. Możesz każdego dnia szukać lepszych
rzeczy i zastępować je nowymi. To zależy od Ciebie. Podrzucę
Ci jeszcze jakieś pomysły, żeby było Ci łatwiej. Gdy
się nudzisz — proponuję przeczytać jakąś ciekawą książkę.
Ale chodzi mi o naprawdę znakomite książki. Mogę Ci polecić
np. Bogać się, kiedy śpisz3. Tytuł jest niezły, prawda?
Możliwe, że nawet ją czytałeś, bo wydały ją Złote Myśli.
Jeśli jej nie czytałeś, to wiedz, że to, co znajdziesz w środku,
jest naprawdę niesamowite i może bardzo zmienić Twój
stosunek do życia. Mówię poważnie. Jest naprawdę znakomita.
Koniecznie musisz ją przeczytać.
Gdy jesteś samotny, mam prosty sposób. Zadzwoń do
koleżanki albo znajomych, a w ostateczności wpisz w Google
„czateria” i porozmawiaj z kimś przez internet (taka
mała ciekawostka — tak poznałem moją pierwszą dziewczynę).
Gdy jesteś zmęczony — znam na to świetny posób.
Na początku napij się kawy, a potem zrób sobie półgodzinną
drzemkę. To naprawdę niesamowicie działa, bo kofeina
rozprowadzi się w twoim krwiobiegu dopiero po upływie
jakichś 20–30 minut i w połączeniu z drzemką znakomicie
postawi Cię na nogi. Koniecznie musisz tego spróbować.
Gdy masz jakiś problem — powiem Ci coś z własnego
doświadczenia. Możesz oczywiście porozmawiać o tym
z bliską Ci osobą i poprosić o radę, ale znam jeszcze jeden
dobry sposób, który mi zawsze pomaga. Weź kartkę (czyli
nasze magiczne narzędzie pracy) i na jej środku napisz,
jaki masz problem albo problemy, a pod spodem dopisz 3
możliwe rozwiązania każdego z nich. To wydaje się banalnie
proste, prawda, ale genialność tego ćwiczenia jest ukryta.
Gdy mamy jakiś kłopot, to tak się nim przejmujemy i wyobrażamy
sobie wszystkie możliwe konsekwencje, że nawet
nie pomyślimy choć przez chwilę, że można go jakoś rozwiązać.
Musisz tego koniecznie spróbować.
Niewłaściwe zaprogramowanie
Teraz mam dla Ciebie coś nowego. Od chwili naszych narodzin
ciągle się zmieniamy. Z dnia na dzień, z godziny na godzinę,
choć tak nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę.
To, jacy teraz jesteśmy, w bardzo dużym stopniu zależy od
naszego otoczenia. Tego, jacy ludzie nas otaczają i jaki mają
na nas wpływ. Oczywiście w naszych najmłodszych latach
największy wpływ mają nasi rodzice. To oni nas wychowują
i uczą wszystkiego o otaczającym nas świecie. Są jakby naszymi
przewodnikami, którzy pokazują nam świat i dbają
o nasze bezpieczeństwo. I tu jest właśnie pewne zagrożenie.
Pamiętasz, jak Ci mówiłem na początku tej publikacji, że
zazwyczaj złe nawyki żywieniowe przejmujemy od naszych
rodziców? Mam taką swoją teorię, że ludzie raczej nie są
grubi dlatego, że to u nich dziedziczne — bo mają takie
geny — tylko dlatego, że po prostu są otyli jak ich rodzice,
gdyż przejęli nieświadomie ich nawyki żywieniowe, a nie są
tego nawet tak do końca świadomi. Ja też tak kiedyś miałem,
bo mój tato ma nadwagę, mama też miała, i kiedyś
przeczytałem jakieś niby mądre „stwierdzenie naukowców”,
które mówi, że jeśli dwoje Twoich rodziców ma nadwagę,
to masz tylko 20% szansy, że nie podzielisz ich losu. Dla
mnie to wtedy brzmiało niemal jak wyrok, ale okazało się
to tylko głupotą, gdy zmieniłem swoje odżywianie. I my
tak przez lata nasiąkamy tymi wszystkimi złymi nawykami
żywieniowymi. Dzisiaj poznasz dwa z nich. Według mnie
są one najczęstsze i najbardziej nam szkodzą.
Dylemat pustego talerza. Bardzo dobrze mam w pamięci,
jak mama nie pozwalała odejść od stołu mnie i mojemu
bratu, dopóki nie dokończymy posiłku. Po prostu
musieliśmy zjeść wszystko z talerza, żeby nie zmarnować
jedzenia, no bo jak to tłumaczą wtedy dorośli: kto będzie
po nas jadł? Co w tym takiego złego, możesz zapytać? Ja też
jakieś 2 lata temu nie widziałem w tym nic złego, ale myliłem
się… To jest poważny błąd, bo tak naprawdę jedząc
zawsze do końca, zjadamy więcej, niż potrzebujemy i rozpychamy
sobie tylko żołądek. Jest w tym też taka pułapka,
z której sobie nie zdajemy sprawy.
Ja tak zawsze miałem, że jak sobie nakładałem, to było
tego naprawdę bardzo dużo. Jakby na zapas. No i zawsze
jadłem wszystko, bo już miałem w sobie tak zaprogramowane,
że po prostu talerz musi być czysty i tyle. Wtedy dla
mnie to był sygnał, iż po prostu jest koniec jedzenia. Czułem
się potem taki ociężały i osowiały przez to, że zjadłem
za dużo. Trochę to trwało, zanim się od tego uwolniłem,
ale udało się. I teraz podzielę się z Tobą metodą, która mi
w tym pomogła. Najlepszym sposobem na pozbycie się obsesji
pustego talerza jest po prostu celowe zostawienie na
nim jedzenia. Brzmi odkrywczo, prawda? Ale to jest dużo
skuteczniejsze, niż się wydaje.
Na czym to polega? Wykonując jakąś czynność coraz
częściej, sprawiamy, że staje się ona dla nas nawykiem i jest
coraz bardziej automatyczna, aż w pewnym momencie
o niej zapominamy i wykonujemy ją, nawet o tym nie myśląc.
Takim właśnie nawykiem jest dla Ciebie teraz jedzenie,
aż talerz będzie pusty. Po prostu musimy w sobie wykształcić
nowy nawyk, czyli zostawianie jedzenia na talerzu. Teraz
zadanie dla Ciebie. Podczas najbliższego posiłku celowo
zostaw coś na talerzu. Może to być nawet naprawdę bardzo
malutko, ale najważniejszy jest ten fakt, że po prostu to zrobisz.
I tak powinno być za każdym razem. W ten sposób
wysyłasz swojemu umysłowi sygnał, że zaczynają się u Ciebie
pozytywne zmiany; wykształcasz w sobie nawyk, który
Ci służy.
Jakich możesz się spodziewać pozytywnych rezultatów?
W ten sposób zaczniesz po pewnym czasie po prostu jeść do
tego momentu, aż będziesz najedzony, nie do tego, aż talerz
będzie pusty. Uwolnisz się z pułapki czystego talerza. Będziesz
bardziej lekki, mniej ociężały, bo będziesz jeść mniej,
będziesz mieć więcej energii, Twoje samopoczucie ogólne
się poprawi.
Jedzenie przy telewizorze. To może być naprawdę bardzo
szkodliwe. Nie potrafiłbym policzyć, ile razy jadłem
przy telewizorze albo komputerze. A jak zauważyłem, każda
osoba, która ma problem z nadwagą, właśnie to robi.
Z takich niedawnych przykładów mam w pamięci mojego
współlokatora. Zawsze gdy wracał z pracy, brał sobie dużą
porcję obiadu i szedł przed telewizor. Tak szybko pochłaniał
to jedzenie, że w pewnym momencie zauważał, że go już
nie było, i zgadnij, co dalej? On nadal był głodny.
Świetnie znam to uczucie, tyle lat się z tym męczyłem
i nawet nie wiedziałem dlaczego. Chodzi o to, że my „jemy
naszym umysłem”. Gdy jest rozproszony (tak jak w trakcie
oglądania telewizji), to wydaje nam się, że nadal jesteśmy
głodni, ponieważ temu jedzeniu poświęcamy bardzo mało
uwagi. I właśnie dlatego tak bardzo nam się chce dokładki
i jeszcze podjadamy między posiłkami. Gdy jemy, musimy
być skoncentrowani na tym, co robimy. Dlatego pamiętaj,
że teraz jesz tylko w pełnym skupieniu i w kuchni (koniec
telewizora i komputera). Pamiętaj o nawyku. Na początku
będzie Ci trudno się przełamać, ale jak już zrobisz to
raz, kolejny, a potem jeszcze kolejny, to będzie Ci coraz
łatwiej, aż tak wejdzie Ci to w krew, że potem będziesz się
dziwić, jak mogłeś kiedyś jeść przy telewizorze.
Niskie poczucie własnej wartości
Niskie poczucie własnej wartości jest jednym z najpaskudniejszych
powodów nadwagi. Bardzo ciężko jest
się tego pozbyć. Pamiętam bardzo dobrze, jak ważyłem
98 kilogramów. Miałem wtedy nadciśnienie tętnicze i był
koniec roku szkolnego. Był to czas, gdy miałem maturę
i egzamin zawodowy. Wszystko zaczęło się wtedy u mnie
komplikować, bo wiele spraw naraz zaczęło mnie przytła159
Schudnij i ciesz się wymarzoną sylwetką
czać. Zerwała ze mną dziewczyna, nadciśnienie sprawiało,
że było mi ciągle słabo, a w szkole też mi się nic nie
udawało.
Nie zdałem matury, zresztą na własne życzenie, bo nie
poszedłem na egzamin ustny z polskiego, nie zdałem egzaminu
zawodowego i nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić.
Jednym słowem — poddałem się. Czułem się przegrany,
nic niewart, a moja przyszłość stała pod wielkim znakiem
zapytania, bo co ja mam niby zrobić, skoro nawet nie mam
matury?
Właśnie wtedy moje podjadanie przybrało dużo groźniejszy
obrót, bo jadłem więcej niż zwykle i w ten sposób
karałem się za to wszystko. Za to, że nie zdałem matury i egzaminu
zawodowego. Za to, że zmarnowałem swoje życie.
Obwiniałem się za swoje wszystkie porażki i coraz bardziej
się w tym pogrążałem. Możliwe, że też tak masz. Jeśli tak, to
posłuchaj mnie teraz uważnie. Jesteś wart więcej, niż myślisz.
Stać Cię na dużo więcej, niż wielu ludzi mogłoby podejrzewać.
Wiem, bo ja też to kiedyś przeżywałem. Po raz kolejny
próbowałem, ale nikt już we mnie nie wierzył. Tylko śmiali
się, że i tak znowu przytyję. Teraz już nikt się nie śmieje.
Teraz ci sami ludzie mnie szanują i podziwiają. Tak wiele się
u mnie od tego czasu zmieniło. Skup się dobrze, bo teraz to
będzie naprawdę bardzo ważne. Nie ma we mnie nic takiego,
czego nie byłoby w Tobie. Jestem zwykłym człowiekiem tak
jak Ty. Możesz osiągać dużo większe sukcesy niż ja i wiem to
na pewno. Wiem, że stać Cię na to i na to zasługujesz.
Jak możesz zmienić to, jak się teraz czujesz? Musisz
przede wszystkim wrócić do poprzednich stron tej publi
kacji i z uwagą wykonać wszystkie ćwiczenia. Tylko tyle.
Szczególnie polecam Ci rozdział o budowaniu pewności siebie
i Sekret Urzeczywistniania Marzeń. To właśnie zawartość
tych rozdziałów tak bardzo mi pomogła i wiem, że gdyby
nie to, o czym tam czytałeś, to nie byłoby mnie tutaj. Proszę
Cię, przyłóż się solidnie do tego, by wykonać wszystkie moje
zalecenia, bo wiem, że one Ci bardzo pomogą. A więc do
dzieła, życzę Ci powodzenia. Trzymam za Ciebie kciuki.
Udało nam się dobrnąć do końca kolejnego rozdziału.
Mam nadzieję, że wiele skorzystałeś na wykonywaniu wszystkich
ćwiczeń. Pamiętaj, żeby ciągle wracać do tego, o czym
się dowiedziałeś — by to wszystko stało się częścią Ciebie. Ja
wiem, że w życiu tak bywa, iż po prostu brakuje nam czasu na
rzeczy, które chcielibyśmy robić, ale zadaj sobie pytanie: czy
warto poświęcać go na to wszystko, o czym się dowiedziałeś?
A jak bardzo chcesz schudnąć i zmienić swoje życie? Myślę,
że w tym właśnie jest klucz do sukcesu. Musisz tego naprawdę
bardzo chcieć. Ja musiałem spaść niemal na samo dno,
żeby się z tego otrząsnąć. Musiałem przeżyć wielką frustrację
w swoim życiu. Właśnie dlatego mi się udało. Teraz musi się
udać Tobie. Wierzę w Ciebie i proszę: daj z siebie wszystko.
Dasz radę. Wierzę, że potrafisz i wiem to na pewno.
W tym rozdziale opowiem o czymś doskonale Ci znanym.
Ma z tym problem niemal każda osoba, która ma nadwagę.
Jednak najpierw chciałbym Ci coś wytłumaczyć: powiedzieć
o potędze, jaką mają nasze myśli. O tym, jak duży jest ich
wpływ na nasze życie, nasze osiągnięcia oraz to, jak się czujemy.
Wyobraź sobie dwie osoby. Są to dwaj mężczyźni, z których
jeden nazywa się Michał, a drugi Marek. Michał i Marek
są braćmi, bliźniakami. Ludziom zawsze było trudno ich rozróżnić.
Byli tego samego wzrostu, wagi, byli niemal swoimi
odbiciami lustrzanymi. Jeśli chodzi o ich inteligencję, to była
na tym samym poziomie. W szkole osiągali bardzo podobne
wyniki i opinia na temat zdolności tych chłopców u ich nauczycieli
była taka sama. Można powiedzieć, że prowadzili
niemal takie samo życie. Mieli te same możliwości.
Jak potoczył się dalej los Michała i Marka? Obaj skończyli
studia na tym samym kierunku i zaczęli się rozglądać
za pracą. O dziwo, obaj dostali się do tej samej firmy na
takie same stanowiska. I właśnie w tym momencie ich drogi
powoli zaczęły się rozchodzić. Marek był bardzo pracowity
i wkładał w swoje obowiązki bardzo dużo serca. Ciągle sobie
powtarzał, że stać go na więcej i że musi to wszystkim pokazać,
by w końcu go doceniono i by dostał awans. Postawa
Michała była wręcz odwrotna. Myślał sobie o wszystkich
latach spędzonych w szkole i o tym, że mimo tego całego
włożonego trudu nie ma takiej pracy, na jaką zasługuje. Wypalał
się w niej i nienawidził do niej przychodzić. Niedługo
potem pracowity Marek, który chciał wszystkim pokazać,
że stać go na dużo więcej, został doceniony przez przełożonego
i awansował. Tymczasem Michał, który wypalał się
w pracy, nadal tkwił na znienawidzonym stanowisku.
Od tamtego czasu minęło znowu parę lat. Marek wspinał
się po kolejnych szczeblach kariery i został dyrektorem,
a tymczasem Michał wciąż był tam, gdzie zaczynał. Co takiego
zdecydowało o tym, że z pozoru tacy sami ludzie tak
bardzo się różnili w swoich osiągnięciach? Jak myślisz? Na
wszystko miało wpływ ich psychiczne nastawienie i to, co
sobie powtarzali. Marek ciągle sobie wmawiał, że stać go na
więcej i że jeszcze wszystkim to pokaże, a tymczasem Michał
miał odwrotne nastawienie. Właśnie ta różnica w ich
myśleniu sprawiła, że inaczej traktowali swoją sytuację i inaczej
podchodzili do swojej pracy. A to z kolei zadecydowało
o ich dalszych osiągnięciach.
To od naszych myśli zależy nasze postępowanie i to ono
w zalążku już decyduje o naszym możliwym sukcesie i porażce.
Już w zalążku, bo potem to nasze myślenie deter-
minuje nasze działanie, które ma wpływ na kształtowanie
naszej przyszłości. Na co dzień przez naszą głowę przelatuje
wiele myśli. Możesz się przeglądać teraz w lustrze i mówić
do siebie, jaką masz dużą nadwagę i jak okropnie się czujesz.
Możesz sobie mówić, jakie beznadziejne jest Twoje
życie i obwiniać się też za to, iż może nie masz motywacji
i samozaparcia do tego, by stosować się do wszystkich
moich rad i dzięki temu mieć szczupłą sylwetkę. Możesz
sobie jeszcze pomyśleć wiele rzeczy na swój temat. Wiem,
jak to jest, bo kiedyś też to przeżywałem. Mówiłem, że jestem
do niczego, że zmarnowałem swoje życie i nie potrafię
tego naprawić. Za każdym razem, gdy takie myśli pojawiały
się w mojej głowie, czułem się coraz gorzej i jeszcze bardziej
się pogrążałem w tym negatywnym stanie.
Mówię Ci o tym, żeby pozwolić Ci zrozumieć, iż te
wszystkie myśli nas wyniszczają i wypalają od środka. Właśnie
dlatego nie możemy sobie na nie pozwolić. Pomyśl
o tej sytuacji w nowy sposób. Z innej perspektywy. Zastanów
się, jaka byłaby Twoja reakcja, gdyby na ulicy podeszła
do Ciebie jakaś osoba i powiedziała Ci dokładnie to, co myślisz
o sobie każdego dnia: że okropnie wyglądasz, że masz
grube uda, że nigdy nie uda Ci się schudnąć i że jesteś ofiarą
losu. Co byś wtedy zrobił? Myślę, że już byłoby po tamtym
człowieku, bo sprowokowałby Twój gniew.
Tak to w naszym życiu bywa, że traktujemy się bardzo
często dużo gorzej niż potraktowałyby nas obce nam
osoby. Powtarzamy sobie te wszystkie negatywne rzeczy
w ciągu dnia, a potem pod jego koniec dziwimy się, że
czujemy się tak źle. Właśnie to, co sobie mówimy w cią
gu dnia, ma bardzo duży wpływ na nasze samopoczucie.
Może się nam zdawać, że nie mamy żadnego wpływu na
nasze myśli, że pojawiają się one i znikają niezależnie od
naszej woli. Muszę się jednak w tym momencie sprzeciwić.
Jedną z nielicznych rzeczy, na które masz w swoim życiu
wpływ, jest właśnie Twoje myślenie. To od Ciebie zależy,
jak dużą moc przydzielisz każdej swej myśli i jak ona na
Ciebie wpłynie. Gdy najdą Cię negatywne myśli, możesz
je zanegować swoją siłą woli i przywołać w ich miejsce te,
które będą ich przeciwieństwem i sprawią, iż poczujesz się
świetnie.
Chciałbym Ci jeszcze opowiedzieć historię, która pozwoli
Ci lepiej sobie uświadomić, jak duży wpływ na Twoje
życie mają myśli. Historia ta miała miejsce w latach
60. XX wieku. Słynny wtedy chirurg plastyczny Maxwell
Maltz zauważył, że wskutek wykonanych przez niego operacji
u jego bardzo wielu pacjentów poprawiło się samopoczucie
— szczególnie zwiększyło się poczucie własnej
wartości i pewność siebie. Ale wtedy bardzo zaskakujące
okazało się to, że nie u wszystkich osób nastąpił ten sam
skutek. Część, mimo że miała przeprowadzoną operację
plastyczną, nadal czuła się źle. To było bardzo dużym zaskoczeniem,
bo mimo że te osoby wyglądały tak jak chciały
wyglądać, to nadal były nieszczęśliwe. Jak myślisz, dlaczego
tak się stało?
Doktor, który przeprowadził te operacje, stwierdził, że
wszystko jest wynikiem tego, co te osoby mają w głowie.
Wynikiem ich myśli na swój temat. Ci ludzie byli poranieni
od środka i nawet zmiana wyglądu nie mogła im
pomóc. Pacjenci nadal uważali się za nic niewartych, złych
i beznadziejnych. To właśnie negatywne myśli miały taki
wpływ na ich samopoczucie. Jesteś tym, kim myślisz, że
jesteś. To, jaki mamy charakter, stosunek do siebie samych
oraz innych ludzi, zależy od tego, co mamy w swojej głowie.
Zależy od naszych myśli na nasz temat. Za każdym
razem, gdy pomyślimy coś na swój temat, to ten obraz
jeszcze bardziej utrwala się w naszej głowie i ma potem
wpływ na nasze zachowanie. Zacznij od dzisiaj przyglądać
się swoim myślom i zadawać sobie pytanie, czy Twoje myślenie
wspiera Cię w Twoich dążeniach do celu. Czy ono
Ci pomaga? Jeśli odpowiedź jest przecząca, to mam Ci
jedną rzecz do przekazania. Jest to znak, że musisz wrócić
do ćwiczeń z rozdziału „Zmień swoją energię i poczuj
szczęście” i dokładnie stosować się do zaleceń w nim zawartych.
Inaczej dążenie do twojego celu będzie przypominać
syzyfową pracę. Bo gdy nasze myśli nas nie wspierają,
wszystko staje się harówką. Szczególnie polecam Ci
podrozdział Sekret urzeczywistniania marzeń, który pozwoli
całkowicie zmienić Twoje myśli i skupić je na celu.
Sprawi, że Twoje nawyki myślowe będą nie do poznania
i zaczną Cię wspierać na każdym kroku. Nie znam skuteczniejszej
na to metody. Musisz pamiętać o wytrwałości
w stosowaniu tych zasad. Bez tego nigdy Ci się nie uda
osiągnąć takich rezultatów, o jakich marzysz. Skuteczność
tych metod zależy tylko od wytrwałości w ich stosowaniu.
Nie uzyskasz ich za żadną inną cenę. Dlatego proszę Cię,
wróć do tego rozdziału i koniecznie go powtórz, a gwarantuję
Ci, że osiągniesz takie rezultaty, o jakich mówię.
Jak uzyskać automotywację?
Teraz opowiemy trochę o nastawieniu psychicznym. Wśród
osób, które zaczynają się odchudzać, bardzo często mamy
do czynienia z krótkotrwałą motywacją. Ja jestem pewien
tego, że wiele osób, które obejrzały moje darmowe filmiki
na blogu i przeczytały tę publikację, na początku czuło
podniecenie i gwałtowny wzrost motywacji. Niestety taki
stan nie może trwać wiecznie i wiem, że wielu z tych ludzi
ma teraz okres „doła” i po prostu czeka na moje kolejne
materiały, żeby znowu się podładować i zacząć. Nie wiem,
jak jest u Ciebie. Udało Ci się spędzić ze mną dużo więcej
czasu niż innym. Przeczytałeś moją książkę i znasz już wiele
inspirujących idei oraz historii w niej zawartych. Są one
tak naprawdę wszystkim, czego potrzebujesz, by osiągnąć
szczupłą sylwetkę.
Jeśli jesteś takim typem człowieka, któremu zależy na
tym, by zmienić swoje życie, to jestem pewien, że udało Ci
się zastosować do wszystkich moich rad, a to z kolei sprawiło,
że udało Ci się całkiem zmienić swoje życie. Jeśli jednak
było u Ciebie wręcz odwrotnie, to mam smutną wiadomość.
Tak długo, jak będziesz tylko czytać i nic nie robić, tak
długo kompletnie nic się w twoim życiu nie zmieni. Dalej
będziesz żyć życiem, którego nienawidzisz. Może zmienić
się ono dopiero wtedy, gdy zaczniemy działać w kierunku
pozytywnych zmian. Masz wszystko, czego potrzebujesz do
ich dokonania. Musisz się przełamać, by te zmiany zaczęły
się pojawiać w twoim życiu. Wraz z działaniem przyjdą rezultaty
i motywacja, która już nie będzie pochodzić z inspi-
racji spowodowanej np. przeczytaniem tej książki i innych
rzeczy, ale z wnętrza. Bo będziesz widzieć u siebie rezultaty
i to właśnie będzie Cię napędzać w trwaniu i stosowaniu
się do moich zaleceń. Zobaczysz wówczas, że ta motywacja,
którą poczujesz, będzie znacznie potężniejsza od tej, którą
mogą Ci dać i którą możesz uzyskać z zewnątrz.
Prawdziwą i najpotężniejszą motywacją, jaką możesz
uzyskać, jest tylko ta w twoim wnętrzu. Nie ma większej
siły, która może Cię wesprzeć w twoim trudzie. Dlatego
zacznij działać już teraz i obserwuj pozytywne zmiany, które
w Tobie zachodzą. Niech to Cię napędza i dodaje sił w dalszej
walce. Jesteś wspaniałą osobą, która zasługuje na wszystko
co najlepsze, ale nie będziesz tego miał, dopóki po to nie
sięgniesz. Gdy już zaczniesz działać i dążyć do swojego celu,
będziesz musiał mieć świadomość pewnego faktu. Dokądkolwiek
będziesz w życiu zmierzać, zawsze napotkasz na jakieś
przeszkody. Tak już w życiu jest, że wszystko musi być
okupione naszym wysiłkiem. Mimo że wiesz, co dokładnie
musisz zrobić, by schudnąć, to zdarzać się będą chwile słabości,
gdy zatrzymasz się i powiesz sobie, że już nie możesz,
że trudno Ci się stosować do tych rad i chcesz odpocząć.
Możesz sobie powiedzieć, że na razie mówisz dość, i wrócisz
do stosowania się do moich wskazówek za jakiś czas.
Takich chwil nie da się uniknąć. Każdy ma gorsze momenty.
Niezależnie od tego, jak wiele takich sytuacji Cię
spotka, nigdy się nie zatrzymuj. Podnoś się za każdym razem
i przypominaj sobie, dlaczego to robisz. Powtarzaj sobie, że
chcesz mieć w końcu szczupłą sylwetkę i prowadzić lepsze
życie. Mów, że na to zasługujesz i po to sięgniesz. Pamiętaj,
że wytrwałość prowadzi do usunięcia wszystkich przeszkód
na drodze na celu. Pokonując jedną przeszkodę za drugą,
uzyskasz coś więcej niż tylko świadomość, że jesteś coraz
bliżej celu. Zyskasz wiarę w to, że niezależnie od tego, ile
przeszkód stanie na twojej drodze, jesteś w stanie sprostać
każdej. Nic nie będzie się równać tej sile wewnętrznej, która
pozwoli Ci osiągnąć każdy cel, nie bacząc na trudy.
Zastanów się ze mną teraz, jak wyglądałoby życie, w którym
każdy miałby wszystko, o czym tylko by zamarzył. Gdybyśmy
wszystko, czego pragniemy, dostawali bez żadnego
trudu i walki. Na początku to byłoby piękne i wydawałoby
się niemal bajką, ale z czasem przestalibyśmy to doceniać. Nie
można docenić czegoś, za co nie zapłaciło się wielkiej ceny.
Satysfakcja i prawdziwe szczęście pojawiają się wtedy, gdy
w osiągnięcie celu włożyliśmy wiele pracy. Pamiętaj o tym,
gdy będziesz dążyć do swojego celu, bo to będzie znaczyć, iż
gdy już go osiągniesz, szczęście, które Cię spotka, będzie nie
do opisania i wynagrodzi Ci wszystkie Twoje trudy.
Mówiłem o tym, że będziesz czerpać motywację ze swoich
osiągnięć, gdy zaczniesz działać według moich zaleceń.
Będzie dawać Ci to napęd do działania: że w ten sposób będziesz
dysponował bardzo potężną siłą, która będzie pochodzić
z twojego wnętrza. Chciałbym Ci teraz dać coś jeszcze,
co Ci w tym pomoże. Co wzmocni twoją motywację wewnętrzną.
Wiesz już, jak wielką potęgą są nasze myśli i jak
ogromny wpływ mają one na nasze życie. Dlaczego by ich
nie wykorzystać na naszą korzyść?
Tworzą one magnetyczną siłę, która przyciąga do nas
te rzeczy, które odpowiadają ich naturze. Nie znaczy to nic
innego jak to, że jeśli ciągle utrzymujesz w swojej głowie
myśli o tym, że masz szczupłą sylwetkę i wierzysz, że jesteś
w stanie ją osiągnąć, to Twoje myśli i działania zostaną tak
poprowadzone, że uda Ci się zrealizować ten cel. Z rozdziału
Sekret urzeczywistniania marzeń wiesz dokładnie, jak mieć
wiarę w to, że Ci się uda. Czy tę wiarę teraz czujesz, zależy
tylko od tego, czy starczyło Ci wytrwałości do stosowania
moich rad. Tylko wtedy sprawisz, że uda Ci się w końcu tę
wiarę wytworzyć.
Twoim kolejnym krokiem do zwiększenia wiary jest wizualizacja
celu. Wyobrażaj sobie jak najczęściej jego osiągnięcie.
Musisz to robić tak często i tak poświęcając temu
całą swoją koncentrację, aż w końcu zaczniesz się czuć tak,
jakby już udało Ci się osiągnąć cel. Będzie to wtedy znaczyć,
że znajdujesz się w stanie, który bardzo przyspieszy
osiągnięcie twojego celu. To jest ten klucz. Właśnie to uczucie
szczęścia, które Cię napędza. Dlatego stosuj się do tych
zaleceń, a wkrótce to, co kiedyś mogło Ci się wydawać niemożliwe,
już niedługo stanie się faktem, bo uda Ci się posiąść
nieskończone źródło motywacji, które jest w Tobie.

Dlaczego warto mieć pełną wersję?
Ta książka kryje w sobie niesamowitą historię
przemiany. To historia o walce i zwycięstwie, o
porażkach, zawirowaniach życiowych, złych
nawykach, smutku, cierpieniu. I nie byłoby w
niej nic niezwykłego, gdyby jej bohater –
Marcin Wielgosz - zgodził się na takie pełne
porażek życie. On jednak zdecydował się na
zmianę. Co takiego Marcin zrobił ze swoim
życiem? Diametralnie je zmienił. Nie poddał
się trudnościom, nie zgodził się na szarą i
smutną egzystencję. Szukał i znalazł sposób,
by przełamać zgubne nawyki, by wyjść z
kręgu rujnujących przekonań, by sprzeciwić
się naciskom środowiska. Dziś jako
odmieniony człowiek, z silnym,
charyzmatycznym wnętrzem i zmienioną
fizjonomią – powie Ci, jak zmienić nawyki żywieniowe, jak schudnąć i jak
dokonać mentalnej przemiany, by cieszyć się pełnią życia, czuć radość i
konstruktywnie radzić sobie z trudnościami. Dzięki tej książce: - poznasz
historię kogoś, kto był w sytuacji podobnej do Twojej, - dostrzeżesz w sobie
potencjał i siłę do zmian, - nauczysz się odróżniać głód emocjonalny od
prawdziwego, - poznasz cztery zasady ludzi szczupłych z natury, - schudniesz,
nie stosując diet ani ćwiczeń – jedynie stosując się do czterech zasad, -
zmienisz swoje nawyki żywieniowe, - uwierzysz, że nowy styl życia jest dla
Ciebie! Nie sztuką jest stosować diety i wracać później do poprzedniej wagi.
Sztuką jest zacząć żyć tak, jak zawsze tego pragnąłeś. Zastosuj wskazówki z
tej książki i zacznij już dziś.
Pełną wersję książki zamówisz na stronie wydawnictwa Złote Myśli
Odchudzanie z pasią!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz